KAROLINA BUGAJSKA

Przyznam szczerze, że przed wyjazdem do Wilna niewiele wiedziałam – o samym mieście, jak i o państwie, którego jest ono stolicą. Bez tej wiedzy, bez wcześniejszego mentalnego przygotowania – ruszyłam w podróż, z której wróciłam bogatsza o nowe doświadczenia, nowe umiejętności, nowe przeżycia i nowych niepowtarzalnych znajomych (ludzi, z którymi utrzymuję kontakt, przebywając już w Polsce). Podczas pobytu w Wilnie uczestniczyłam w zajęciach dydaktycznych w Uniwersytecie Wileńskim, dzięki którym miałam możliwość praktycznego ćwiczenia czynnych i biernych umiejętności w dziedzinie języka rosyjskiego, a także uzyskania informacji o kulturze rosyjskiego obszaru językowego. W pewnym stopniu mogłam zapoznać się również z faktami dotyczącymi samej Litwy. Jeszcze bardziej można było pogłębić dany temat w rozmowach z miejscowymi studentami i podczas przypadkowych rozmów na ulicy.

Zajęcia w VU to nie tylko rozpisane w planie wykłady. Nawet osoby, które są tymczasowymi studentami, mogą brać czynny udział w życiu uczelni. 18.05.2015 r. Centrum Polonistyczne VU zorganizowało konferencję studencką w ramach XIII Dni Polonistyki, po której odbyła się projekcja oscarowej Idy. Następnego dnia uczestnicy konferencji brali udział w wycieczce do miejscowości, w których dotychczas znajdują się polskie szkoły lub inne ślady polskości na tych terenach.

Pobyt na wymianie studenckiej nie wiąże się jedynie z nauką – to tylko jeden
z aspektów studenckiego życia. W wolnych chwilach można było zwiedzać – nie tylko Wilno, ale także inne turystyczne miejscowości, m.in.Troki, czy Kłajpedę. W samym Wilnie nie można narzekać na nudę. Jeśli tylko ktoś lubi imprezy kulturalne – to może poczuć się jak w raju: koncerty, wieczory poezji, masowe imprezy uliczne – to tylko nieliczne z propozycji.

O sympatycznej atmosferze podczas wyjazdu zagranicznego decyduje wiele czynników. Najważniejszym jednak są ludzie – ich stosunek do nas, a także nasz własny stosunek do nich. Czy jesteśmy w stanie przełamywać bariery, być bardziej tolerancyjni
i otwarci. Przed przyjazdem do Wilna – poznałam 2 osoby: Agatę, która była na identycznej wymianie na UJK oraz Adę, która była przypisanym mi z góry mentorem, a z którą nawiązałyśmy przyjazne relacje po moim przyjeździe do Wilna. Z Levą poznałyśmy się przypadkiem, kiedy poszukiwała do wywiadu osoby z Erasmusa (broniła pracę licencjacką na temat życia zagranicznych studentów, którzy studiują na VU). Lista nie kończy się na tych imionach, bo były znajomości także z osobami, które przyjechały na wymianę, a pochodziły z różnych krajów Europy, m.in. : Austrii, Bułgarii, Niemiec, Turcji, Ukrainy, Włoch.

To był bardzo intensywny semestr, który na długo pozostanie w mojej pamięci ze względu na niesamowite przeżycia i liczne wspomnienia. Gdybym miała możliwość kolejnego wyjazdu na wymianę studencką do Wilna – to zgodziłabym się na ten wyjazd z zamkniętym oczami, bo naprawdę warto.

Odwiedź nas na Facebooku

Skip to content