Klaudiusz Kanclerz
W ramach programu Erasmus+ spędziłem jeden semestr (letni) na wymianie studenckiej we Włoszech, w Pizie. Wyjazd ten był jednym z najlepszych doświadczeń z jakimi miałem styczność. Pomimo bardzo dużych obaw, które początkowo mi towarzyszyły, sama wymiana przebiegała bardzo dobrze. Jako studenci, zostaliśmy bardzo miło przyjęci przez uczelnię. Już pierwszego dnia zorganizowano dla nas wieczór zapoznawczy w restauracji, gdzie każdy student mógł nawiązać ze sobą kontakt. Mogłoby się wydawać, że pierwsze tygodnie takiego pobytu są najtrudniejsze, jednak dzięki możliwości zapoznania się ze wszystkimi uczestnikami programu już pierwszego dnia – atmosfera na uczelni oraz pomiędzy studentami była świetna.
Wszystkie przedmioty realizowane w tym semestrze musiałem zaliczyć w języku angielskim, przede wszystkim w wersji testowej, a także referatu i prezentacji na forum grupy. Dzięki takim formom zaliczenia miałem możliwość „szlifowania” moich umiejętności lingwistycznych.
W razie pojawienia się jakiegokolwiek problemu mogłem liczyć na pomoc ze strony International Relations Office oraz wykładowców, którzy zawsze chętnie mnie wysłuchiwali i służyli dobrą radą.
Odbyta wymiana studencka pozwoliła mi poszerzyć horyzonty i zwiedzić po części Włochy, a także zawrzeć przy tym nowe znajomości. Poznałem wielu obcokrajowców, przeważnie z Italii, ale także z Meksyku, Niemiec, Francji, Belgii, Hiszpanii, RPA, Rosji oraz Polski.
Studiując w Pizie, miałem okazję zwiedzić serce Toskanii – Florencję, słynącą z pięknych zabytków i sztuki. Nie pominąłem również innych, ciekawych toskańskich atrakcji – począwszy od Sieny, przez okoliczne miejscowości, takie jak Pontedera, Montepulciano, aż po sam region najznamienitszych winnic w Chianti. Dodatkowo miałem możliwość odbycia podróży na Sycylię i zwiedzenia Katanii, Syrakuz oraz wejść na Etnę.
Oprócz zwiedzania, mogłem uczestniczyć w spotkaniach i konferencjach z zakresu prawa oraz zarządzania – w kontekście praw człowieka oraz wpływu człowieka na środowisko i jego otoczenie.
Na jednym ze spotkań, jako jeden z przedstawicieli polskich studentów, dostąpiłem zaszczytu zaprezentowania walorów regionu świętokrzyskiego, w którym mieszkam, a przede wszystkim udzielenia informacji dotyczących mojej uczelni macierzystej – Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Mieszkając w Pizie w semestrze letnim, nie sposób nie wspomnieć o pogodzie, która – jak na Włochy przystało – zawsze dopisuje. Przyjeżdżając tam w środku lutego pogoda oscylowała w granicach 19-20 stopni, z tendencją wzrostową, wieczorami zaś temperatura spadała do 7-10 stopni, wynika więc z tego, że warto zabrać ze sobą cieplejsze odzienie wierzchnie, przynajmniej na chłodne wieczory. Przy dużej wilgotności (z czego zresztą Toskania słynie) niska temperatura jest odczuwalna, natomiast w ciągu dnia jest bardzo sympatycznie.
Toskania, jako region, jest wspaniała sama w sobie, więc każdy, kto będzie miał okazję tam pojechać, na pewno zauroczy się jej walorami estetycznymi – z jednej strony mamy morze, a z drugiej góry i piękną florę.
Podsumowując już moją relację, mogę śmiało stwierdzić, że wyjazd ten należał do bardzo udanych, między innymi dlatego, że studiowałem na jednym z najbardziej elitarnych uniwersytetów w Europie. Wszystkim, którzy się wahają, z całego serca mogę powiedzieć – polecam, bo warto. W trakcie wyjazdu zyskałem bardzo duże doświadczenie i możliwość samorozwoju.