Monika Nowotny
Pomysł wyjazdu za granicę w czasie studiów kiełkował we mnie już od dawna, dlatego kiedy tylko dowiedziałam się o możliwości odbycia praktyk studenckich w ramach programu Erasmus+, w dowolnym miejscu Europy – musiałam spróbować. Sam proces rekrutacji był prosty i bezbolesny, podobnie dopełnienie reszty formalności.
I tak, po kilku miesiącach przygotowań, nadszedł czas wyjazdu. Ekscytacja mieszała się z przerażeniem, poziom stresu sięgał zenitu. Czy słusznie? Zupełnie nie!
Czas, który spędziłam w Dreźnie (Klinika Chorób Serca przy Szpitalu Uniwersyteckim), jest jedną z najlepszych wakacyjnych przygód w moim życiu. Podczas praktyk zobaczyłam jak wygląda praca w szpitalu w Niemczech, mogłam wykorzystać wcześniej zdobytą wiedzę w zupełnie nowych sytuacjach, poszerzać ją, a także rozwinąć swój język specjalistyczny (zarówno niemiecki, jak i angielski). Moi opiekunowie na miejscu starali się zapewnić mi dostęp do najciekawszych wydarzeń z życia szpitala, nowoczesnych zabiegów i sprzętu, co zdecydowanie będę mogła wykorzystać w przyszłości.
Taki wyjazd to jednak nie tylko nauka. Poznałam mnóstwo przecudownych osób z całego świata, mogliśmy porównywać nasze wrażenia, przeżycia czy osobiste historie, jednocześnie poznając kulturę swoich krajów od zupełnie nowej strony.
Drezno, mimo że wcale nie jest tak daleko, to jednak miasto zupełnie niepodobne do żadnego innego. Ze swoim przepięknym barokowym starym miastem, które kontrastuje z dzielnicą ludzi młodych, gdzie każdy zakątek to inna kuchnia, muzyka i czekające nowe znajomości.
Każdemu, kto rozważa praktyki zagraniczne z programem Erasmus+, zdecydowanie polecam, bo jest to niesamowite przeżycie, którego na pewno nigdy nie zapomnę.