Piotr Kołodziejczyk
Moja przygoda z Erasmusem rozpoczęła się kilka lat temu, aktualnie był to mój trzeci wyjazd i różnił się tym od pozostałych, że tym razem były to praktyki.Ze znalezieniem miejsca do odbycia praktyk nie miałem w zasadzie żadnego problemu, ponieważ znalazło się samo. Dostałem zaproszenie do odbycia praktyk w biurze do spraw zagranicznych na uczelni, na której rok wcześniej studiowałem. Pädagogische Hochschule Kärnten, bo tak nazywała się placówka, w której odbywałem praktyki jest położona w Austrii, stolicy regionu Karyntii – Klagenfurcie. To dosyć nieduże miasto (około 100 tys. mieszkańców) posiada wszystko, czego potrzeba, aby miło spędzić czas, zrelaksować się, rozerwać, uprawiać sport. Malownicze jezioro Wörthersee gwarantuje niezapomniane widoki w lecie jak i w zimie.
Dodatkowym atutem jest położenie miasta około 30 km do granicy z Włochami i mniej więcej tyle samo do granicy ze Słowenią. Podczas mojego pierwszego jak i drugiego pobytu w Klagenfurcie odbyłem niezliczoną ilość podróży. Zwiedziłem Klagenfurt i okolice, okoliczne miasta, Wiedeń, Graz, oczywiście były też te większe wyprawy takie jak Lublana, Zagrzeb, Budapeszt, Wenecja. Austriacy cenią sobie porządek oraz punktualność. Na uczelni dużą wagę przykładają do umiejętności praktycznych, są bardzo pomocnym, otwartym i sympatycznym narodem, z całą pewnością powrócę tam jeszcze kilka razy.
Program Erasmus dał mi szansę, nie tylko do rozwinięcia umiejętności językowych, ale także do spędzenia niezapomnianych chwil, odbycia wielu podróży, poznania niezliczonej ilości ludzi oraz zawarcia przyjaźni na całe życie. Serdecznie polecam wszystkim bez wyjątku wyjazd za granicę, nie tylko do Austrii, a gdziekolwiek. Liczy się nie miejsce, a ludzie, których przyjdzie wam spotkać i spędzać z nimi czas.
Piotr Kołodziejczyk, absolwent pedagogiki