Aleksandra Skowron
W ramach programu Erasmus+ wyjechałam na wymianę studencką do Birmingham. Jest to drugie co do wielkości miasto w Anglii, które od początku było moim numerem jeden jeśli chodzi o wybór. Nie zawiodłam się, to doświadczenie zmieniło moje studiowanie diametralnie. Mimo panującej pandemii i miliona przeciwności, bardzo się cieszę, że udało mi się tu być. Wszystkie kursy, które miałam możliwość studiować były czymś niesamowitym. Nauczyłam się wiele na temat dwóch języków, które studiuje w Polsce: angielski i niemiecki oraz zdecydowanie podniosłam swój poziom znajomości ich obu.
Każdy dzień był niezwykle ciekawy, dzięki różnorodności jaka jest dostępna na Uniwersytecie Aston. Korzystanie z biblioteki, która miała tyle zasobów była dla mnie szokiem, a samo miejsce sprawiało ,że pragnęłam tam spędzać każdą wolną chwilę. Liczba obcokrajowców, osób które czasami pochodziły z bardzo daleka sprawiła, że poszerzyłam swoją wiedzę na temat innych kultur, a także miałam możliwość nauczenia się wielu zwrotów w języku hiszpańskim, rosyjskim, a nawet arabskim. Każda osoba, którą poznałam na swojej drodze była wyjątkowa i sprawiła, że pomysł następnej wymiany nie wychodzi mi z głowy. Po rozluźnieniu panujących zasad w trakcie COVID-19 mieliśmy możliwość odbyć wiele wspólnych podróży. Udało się nam zwiedzić trzykrotnie Londyn, Szkocję, Liverpool, Manchester oraz wiele innych miejsc, które na zawsze pozostaną w moich wspomnieniach.
Nigdy nie zapomnę wspólnego grillowania, ognisk, śpiewania na trawie i uczucia prawdziwego studenckiego życia. Zakończenie było bolesne, pojawiły się łzy, ale wszyscy wiedzieliśmy, że to jeszcze nie koniec i spotkamy się raz jeszcze w którymś z europejskich miast. Jestem bardzo wdzięczna, że mimo przeciwności udało się zrealizować ten wyjazd i polecam wszystkim wymiany Erasmus+. Czasami warto się odważyć, aby doświadczyć czegoś nieporównywalnego do niczego innego.