Maciej Cecot Michał Czarny
Maciej Cecot, Michał Czarny
studenci wzornictwa
RZYM, WŁOCHY
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu – powiedzenie to ma blisko 3000 lat, a nasz przykład jest potwierdzeniem tej tezy. Los sprawił, że i nasze ścieżki kariery skrzyżowały się ze stolicą słonecznej Italii. Gdy tylko dowiedzieliśmy się o nowo podpisanej umowie pomiędzy UJK a Rzymskim uniwersytetem RUFA uznaliśmy, że jest to uśmiech losu i postanowiliśmy spróbować. Gładko przebrnęliśmy przez wszystkie procedury, choć co prawda wymagało to pewnego zaangażowania. Na szczęście udało się nam. Staliśmy się oficjalnie częścią programu Erasmus+. Kiedy euforia opadła, zaczęły pojawiać się w naszej głowie obawy. Zmiana miejsca zamieszkanie z dobrze znanych nam Kielc, w których się urodziliśmy i wychowaliśmy na jedno z największych miast Unii Europejskiej.
Niepokój ustał, gdy tylko wylądowaliśmy na jednym z Rzymskich lotnisk. Polska pożegnała nas marcowym śniegiem z deszczem, natomiast Włochy przyjemną temperaturą i szumiącymi palmami. Wiedzieliśmy, że nasza przygoda w wiecznym mieście właśnie się rozpoczyna. Niezwykła otwartość mieszkańców stolicy pomogła błyskawicznie zaaklimatyzować się nam w nowym miejscu. RUFA jest cenionym i prestiżowym uniwersytetem zajmujących się kształtowaniem przyszłych artystów z doskonałą kadrą, świetnie wyposażonymi salami i niezapomnianym klimatem. Poznaliśmy tam wiele wspaniałych osób z różnych zakątków świata. Wynajęliśmy rewelacyjne mieszkanie razem z kolegami z Hiszpanii, z którymi studiowaliśmy i dogadywaliśmy się świetnie. Pewnego popołudnia postanowiliśmy zorganizować międzynarodową kolację, przy której mieliśmy okazję kosztować przysmaków kuchni hiszpańskiej, chińskiej czy afrykańskiej. Sami zaskoczyliśmy siebie oraz gości, gotując tradycyjny barszcz czerwony, który okazał się hitem. Świetnie odnajdowaliśmy się w prawie trzymilionowym mieście i nawet po kilkukrotnym zbłądzeniu zawsze na naszej drodze spotykaliśmy zadowolonych z życia ludzi i niezapomniane miejsca. Opowiadać i wspominać będziemy mieli wiele, żałować nie będziemy absolutnie niczego. Wróciliśmy cali, zdrowi, zdecydowanie pewniejsi siebie, mądrzejsi i bogatsi o nowe znajomości.
Polecamy udział w programie Erasmus + wszystkim niezdecydowanym, bo bez wątpienia warto.