Monika Nawotny
Rok akademicki spędziłam na Uniwersytecie Ruhr w Bochum (Niemcy). Jednym z kryteriów wyboru tej właśnie uczelni, była dla mnie znajomość języka niemieckiego, w którym również odbywały się wszystkie zajęcia. Uniwersytet gwarantuje zakwaterowanie dla studentów przyjeżdżających w ramach programu Erasmus + w domach studenckich. Koszt takiego mieszkania jest zależny od jego wielkości czy ilości mieszkańców. Uczelnia stara się brać pod uwagę indywidualne preferencje studentów co do rodzaju interesującego nas lokum. Kampus uniwersytecki znajduje się poza miastem, lecz dzięki dobrej komunikacji miejskiej nie jest to żadnego rodzaju utrudnieniem. W jego okolicach ulokowane są wcześniej wspomniane domy studenckie, basen, ogród botaniczny oraz sklepy spożywcze.
Studiując medycynę, ważne są dla mnie oczywiście szpitale, w których odbywały się zajęcia kliniczne (praktyczna część studiów lekarskich), co do których nie mam zastrzeżeń. Zajęcia prowadzone były w sposób ciekawy i dopasowany do studentów. Odczuwalna była chęć przekazywania wiedzy. Uniwersytet posiada bogatą ofertę dodatkowych zajęć sportowych oraz kursów językowych, które serdecznie mogę polecić jako odskocznię od codziennych zmagań studenckich czy sposób na relaks.
Podsumowując ostatnie 10 miesięcy mojego życia, uważam że decyzja o wyjeździe była jedną z lepszych jakie podjęłam w ciągu ostatniego roku. Poznałam mnóstwo wspaniałych osób z całego świata, dzięki czemu mogłam odkrywać nowe dla mnie zwyczaje i tradycje różnych kultur. Zwiedziłam bliższe i dalsze miasta w okolicy, odkryłam miejsca, o których istnieniu nigdy wcześniej nie słyszałam, a teraz mogę polecić z całego serca każdemu. Niepodważalną korzyścią wyjazdu są również zdolności językowe, które uległy zdecydowanej poprawie, dotyczy to zarówno języka niemieckiego, jak i angielskiego.
Wyjazd na wymianę zagraniczną jest niesamowitą przygodą, której się nie zapomina, która uczy odwagi, samodzielności, zaradności otwarcia na ludzi i świat. Jeżeli miałabym taką możliwość, bez zawahania pojechałabym po raz drugi, bo jest to przeżycie które zmienia każdego w jakimś stopniu, w moim przypadku na lepsze.