Aleksandra Wawrzoła

W sierpniu wróciłam z pięciomiesięcznego pobytu w Japonii w ramach programu Erasmus+, a konkretnie z uczelni Shibaura Institute of Technology w Tokio, gdzie miałam szansę uczestniczyć w zajęciach laboratoryjnych i wykładach. Cieszę się, że dzięki programowi dostałam tak wspaniałą okazję do wyjazdu. Mogłam poznać nie tylko różnice kulturowe między Polską a Japonią, ale także różnice w systemie  i sposobie nauczania.

Uczelnia wywarła na mnie ogromne wrażenie. Wszystkie moje zajęcia odbywały się w dwóch kampusach – Omiyi i Toyosu, które różniły się od siebie diametralnie. Pierwszy z nich – położony poza miastem, otoczony rozległym parkiem, drugi zaś – majaczący wśród wysokich budynków, w okolicy tętniącej życiem.

Ludzie żyjący w Japonii nie należą do najbardziej otwartych, niemniej jednak w razie potrzeby śpieszyli z pomocą, nawet gdy na drodze stała bariera językowa (trzeba było bardziej przykładać się do nauki japońskiego!). Wszyscy byli bardzo uprzejmi i uczciwi – zgubiony w miejscu publicznym telefon znajdował się za każdym razem.

Wielką radość sprawiła mi wiadomość, że mój wyjazd odbędzie się w czasie semestru letniego. Dzięki temu miałam okazję zobaczyć Tokio podczas jednego z piękniejszych okresów w roku – hanami, kiedy to jednocześnie kwitną wszystkie kwiaty wiśni. Widok miasta zapierał dech w piersiach. Z czasem jednak pogoda robiła się coraz bardziej nieznośna, na początku doskwierała pora deszczowa, a potem ogromny upał, w którym ciężko było wytrzymać przez wysoką wilgotność.

Wyjazd, oprócz tego, że był niesamowitym doświadczeniem uczelnianym, to również pomógł mi w rozwinięciu swoich umiejętności swobodnego posługiwania się językiem angielskim w mowie, zarządzaniem budżetem, itp.

Cieszę się, że pomimo początkowych wątpliwości zdecydowałam się aplikować na wyjazd w ramach tego programu. To była jedyna w swoim rodzaju przygoda, której nie zapomnę!

Aleksandra Wawrzoła, studentka biotechnologii 

 

Odwiedź nas na Facebooku

Skip to content